Zamknięty szalet można zburzyć lub zaadaptować według bieżącego zapotrzebowania. Każdego dnia, w miejskiej dżungli przy stacji Schlesisches Tor, ustawia się kolejka po burgera z dawnego szaletu. Nikomu nie przeszkadza hałas (kto nie był, niech uwierzy – tam jest naprawdę głośno). W dawnej toalecie publicznej w Szczecinie pije się kawę i zjada lody. Do Biancafe na Pogodnie (dawniej Neu Westend) przychodzą miejscy spacerowicze, mieszkańcy okolicznych willi (piękne te wille, warto zobaczyć!) oraz setki dzieci. 

Wydawać by się mogło, że to jedna z historii miejskich o pozytywnym zakończeniu. Warto zwrócić uwagę na to, że zaadaptowanie starego szaletu pod gastronomię wymaga sporego wysiłku. W obu przypadkach to osoby prywatne wyszły z inicjatywą adaptacji szaletu, potem przeszły niełatwą drogę administracyjną, jak również przeprowadziły remont. Szczegółowa droga prowadząca od niszczejącego nieużytku do przynoszącego dochody gastro biznesu znajduje się tutaj.